Nadmierne, a właściwie należałoby rzec – wręcz patologiczne przywiązanie naszych miast do zatok autobusowych to pochodna dziesiątek lat wywyższania prywatnego samochodu ponad inne formy transportu: kolej, autobus, rower, a także nasze nogi – najstarszy i najpowszechniejszy środek lokomocji.